Renowacja nagrobka St. Zbąskiego
We środę 5 października 2016 zespół Pani konserwator Moniki Konkolewskiej rozpoczął drugi etap renowacji nagrobka St. Zbąskiego w naszym kościele parafialnym. W pierwszym tygodniu prace będą polegały na usuwaniu wtórnych wypełnień w kamieniu.
W piątek 6 listopada przedstawiciel Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie pozytywnie zaopiniował prace wykonane w I etapie renowacji nagrobka (dotychczasowy koszt prac - 66 tys. zł). Był to warunek otrzymania przez naszą Parafię dofinansowania w wysokości 16 tys. zł. Kolejny etap rozpocznie się już w przyszłym roku.
We wtorek 21 lipca rozpoczęto długo oczekiwaną renowację nagrobka St. Zbąskiego znajdującego się w prawej nawie kościoła parafialnego.
Zespół konserwatorów rozpoczął pracę od usuwania warstw farby, którą unikatowy XVI wieczny zabytek został kiedyś kilkakrotnie pokryty. Inwestycja została przewidziana na okres 2 lat. Jej koszt to 108 tys. zł. Termin przeprowadzenia renowacji jest wymuszony planowaną inwestycją ogrzewania podłogowego. Po położeniu instalacji grzewczej zabezpieczenie nagrobka od dołu nie byłoby już możliwe.
Równocześnie prowadzone są badania stanu wszystkich ołtarzy oraz murów.
NAGROBEK STANISŁAWA ZBĄSKIEGO W KOŚCIELE PARAFIALNYM W
KUROWIE - DZIEŁO SANTI GUCCIEGO
W 2015 roku rozpoczęły się prace konserwatorskie przy nagrobku, którego autorem jest słynny rzeźbiarz królewski – Santi Gucci. W pierwszym etapie, po rozpoznaniu warstw powlekających obiekt, zaplanowano jego oczyszczenie, odsolenie i wzmocnienie. Drugi etap – związany już z rekonstrukcjami i scaleniem powierzchni realizowany będzie w roku 2016. Jest to bardzo odpowiedni moment na kompleksowe prace, ponieważ można go logicznie powiązać z wymianą posadzki i zakładaniem izolacji, której dobroczynne działanie odetnie nagrobek od gruntowego źródła wody z rozpuszczonymi w niej solami. Krystalizacja soli jest zazwyczaj pierwszą i najbardziej destrukcyjną siłą niszczącą kamień. Pobrane do analiz próbki na ich zawartość wykazały średni i duży stopień zasolenia we wszystkich partiach nagrobka.
W wielu źródłach opisujących Kurowskie dzieło włoskiego rzeźbiarza powtarzana jest mylna opinia o materiałach użytych przy jego realizacji. Określa się, że zarówno do wykonania postaci zmarłego, jak i obramienia zastosowano czarny marmur, zaś resztę stanowi jasny piaskowiec. Przeprowadzone wstępne odkrywki, a następnie czteromiesięczne oczyszczanie zweryfikowały ostatecznie tę opinię. Nagrobek w całości powstał z drobnokrystalicznego pińczowskiego wapienia. Materiał nie pochodzący z pobliskich wyrobisk chociażby Kazimierza lub Józefowa, ale jego wybór nie dziwi, zważywszy na doskonałą jakość i stosunkowo łatwą obróbkę, szczególnie tuż po wycięciu ze złoża. Nie należy także zapominać, że Santi Gucci posiadał swój warsztat także w Pińczowie, a Wisła służyła za wygodną drogę spławną,zarówno dla kamienia jak i półfabrykatów.
Doskonały kamień pozwolił na uzyskanie wysokiej precyzji rzeźbiarskiej tak w postaci zmarłego, którego zbroja i rynsztunek oddane są z zachowaniem nawet najmniejszych szczegółów /nity, szwy łączeń, ogniwa łańcuszka, głownia szabli w formie głowy lwa, delikatne strusie pióra na hełmie/, jak i w dekoracjach roślinnych, szczególnie kwiatach. Twarz zmarłego o spokojnych rysach przedstawia człowieka pogrążonego we śnie i oddana jest ze znajomością anatomii, oraz posiada z pewnością cechy portretowe.
Wszystkie te szczegóły, które w znaczący sposób wartościują dzieło sztuki ujawniły się po zdjęciu wtórnych, grubo nałożonych warstw farb. Przy okazji stwierdzono wtórnie wykonane uzupełnienia, być może konieczne po zniszczeniach powstałych przy przestawianiu pomnika z prezbiterium pod chór /XVIII w./ I tak w całości nie zachowały się dłonie, rycerskim zwyczajem ubierane w rękawice, część lewego przedramienia została dość niestarannie uzupełniona, podobnie jak broda, nos i oczodoły. Wtórne wapienne i cementowe zaprawy widnieją także w części poduszki, partiach architektonicznych, a także podeszwie zachowanej stopy. Brakuje także rozetek w części cokołowej -zachowała się tylko niestety jedna. Znaczący ubytek prawej stopy przypisywany jest zabiegowi jej usunięcia dla zaznaczenia, że po zmarłym nie pozostał potomek płci męskiej. Niczym nie poparta teza, ponieważ w heraldyce wszystkie znaczące wydarzenia historii rodu miały swoje odwzorowanie jedynie w tarczy herbowej.
Pomnik ufundowała żona Stanisława Zbąskiego Anna, a datowany jest na rok 1587.
W tym czasie obecny kościół miał nawę murowaną, a boczne drewniane. Kurów przeszedł w ręce Zbąskich na początku XVI wieku drogą koligacji małżeńskich.
W grudniu 1553 roku umiera ojciec Stanisława i Abrahama i na podstawie jego ostatniej woli spisanej w księdze grodzkiej lubelskiej klucz Kurowski powinien należeć do Abrahama, a Stanisław miał otrzymać jedynie miasto Kurów i rekompensatę w wysokości 1000 florenów. Sześć lat później, w 1559 doszło do podziału majątku między braćmi i Abraham przejął siedlisko obronne, usytuowane w okolicy Płonek oraz wioski: Brzozowa Gać, Szumów, Wielkie, Glinik, Marianka i Sosnówka, a Stanisław zamek w Kurowie i wioski: Klementowice, Witoszyn, Wolica, Paluchów, Wielki las i Płonki. Stanisław nie brał czynnego udziału w życiu politycznym, zajmował się jedynie majątkiem, który odziedziczył w spadku. Decydujący głos oraz znaczący wpływ miał na niego brat Abraham, chociaż on sam był niezależny finansowo.
Chociaż to z inicjatywy Abrahama w 1553 roku rzymskokatolicki kościół Kurowski zostaje zmieniony na zbór kalwiński, to Stanisław nie protestuje i przechodzi na nową wiarę. Nie prowadzi aktywnego życia politycznego, zajmuje się jedynie swoim majątkiem. Ożeniony z Anną Kurowską miał z nią córkę – również Annę.
Zmarł 8 lipca 1585 roku w wieku 45 lat. Jego brat przejął po nim wszystkie dobra, nie pozostawiając nic bratanicy.
Santi Gucci – pojawił się po raz pierwszy w Polsce ok. roku 1557 jako młody, wykształcony we Florencji murator i rzeźbiarz. Projektował i prowadził przebudowę zamku w Niepołomicach jeszcze dla króla Zygmunta Augusta. W krótkim czasie znalazł uznanie i rozpoczął pracę dla samego króla Stefana Batorego po jego wstąpieniu na tron. Pracował na zamku w Łobzowie, Sandomierzu, Pińczowie Janowcu, Książu Wielkim, Grodnie. Przebudował także dom kapitulny przy ul.Kanoniczej 21 w Krakowie. Wykonał niezliczoną ilość projektów zarówno architektonicznych, jak i drobnych rzeźb o charakterze użytkowym, np. fontann i chrzcielnic, które często wykonywali inni rzeźbiarze. Swoje domy i warsztaty lokalizował w zależności od zamówień. Pracował i mieszkał w Pińczowie, Krakowie i Janowcu skąd pochodziła najprawdopodobniej jego żona Katarzyna Górska.
Do naszych czasów zachowało się kilkanaście dzieł rzeźbiarskich Gucciego, w tym tak ważne, jak królewski nagrobek Stefana Batorego, czy Anny Jagiellonki na Wawelu.
W najbliższej okolicy Kurowa możemy podziwiać podwójny pomnik Barbary i Andrzeja Firlejów w kościele parafialnym w Janowcu, Andrzeja Kośli w kościele parafialnym w Kraśniku, a także Arnulfa i Stanisława Uchańskich w Uchaniach, Zofii, Izabeli i Stanisława Kobylnickich w Kobylnikach. W Kazimierzu natomiast znajduje się przypisywana Santi Gucciemu chrzcielnica z zachowaną fragmentarycznie polichromią i złoceniami.
Pomnik Firlejów w Janowcu jest jednym z najbardziej pewnych dzieł artysty. Odznacza się wysoką klasą rzeźbiarską, cechuje go także precyzyjne opracowanie wszystkich detali i doskonały montaż.
Pomnik nagrobny Stanisława Zbąskiego w Kurowie wykazuje wiele podobieństw do nagrobka Firlejów. Poza zmarłego, schemat architektoniczny nagrobka, opracowanie szczegółów, detale dekoracyjne oraz wysoki poziom wykonania pozwalają uznać ten zabytek za niewątpliwe dzieło włoskiego mistrza, który w naszym kraju mieszkał i tworzył przez 50 lat.
Monika Konkolewska
Literatura
Alicja Kurzątkowska, Nagrobki Firlejów z kręgu Padovano,Canavesiego i Santi Gucciego, referat, 10.12.1964r.
Andrzej Fischinger, Santi Gucci,Architekt i rzeźbiarz królewski XVI wieku, Kraków 1969r.
Helena Kozakiewiczowa, Renesans w Polsce. Santi Gucci. Architekt i rzeźbiarz, Warszawa 1983r.